TRUDNY WYBÓR...                                            

  Przed nami drugo tura wyborów. W pierwszej turze do walki o najwyższe stanowisko w mieście przystąpiło ośmiu kandydatów. Część z nich nie kojarzona z żadnym ugrupowaniem i partią. Jednak mieszkańcy zdecydowali, że na fotelu zasiądzie, albo obecny prezydent Zagozdon z FSL, albo pan Witko z PiS-u. Obaj tak naprawdę kojarzeni z dotychczasową władzą. Przypomnijmy co przez ostatnie 4 lata w naszym mieście się zmieniło? To co nam utkwiło w pamięci to budowa kilku nowych bloków(potrzeby są znacznie większe). Została też oddana nowa komenda policji(w tej dotychczasowej tynk sypał się na głowy). Rozpoczęto budowę starostwa powiatowego. Oddano tuż przed wyborami nowy Ośrodek Kultury Tkacz i przez wielu określany jako niewypał basen na Niebrowie. Nie będę wspominać o kilku zabiegach takich jak ustawienie znaków informacyjnych i budowie kilku rond które zostały wybudowane bez odpowiednich planów co skutkowało późniejszymi poprawkami. Co dla mieszkańców w takim razie jest ważne? Bezrobocie w naszym mieście jest na bardzo wysokim poziomie. Nowych miejsc pracy w minionej kadencji zbyt wiele nie przybyło. Obaj kandydaci za bardzo nie wiedzą jakie jest lekarstwo by trend deficytu miejsc pracy odwrócić. Jeden wykazał się już własną wiedzą rządząc 4 lata, drugi należy do partii która w naszym mieście raczej jest przeciwna inwestycjom. Terroryzowana przez grupę kupców(nie wszystkich) blokuje rozwój naszego miasta. Podam jeden przykład który ukazuje jak wielka jest potrzeba by zawitał do miasta inwestor dający zatrudnienie przynajmniej dla kilkuset osób.

  Jakiś czas temu jeden z nowo otwartych salonów meblowych w okolicach szpitala ogłosił rekrutacje na pracowników. Czekających w długiej kolejce, którzy chcieli się zatrudnić było ponad 300 osób! Nowy salon miał jednak do zaoferowania jedynie 8 miejsc na pełny etat. Co przyczyniło się do takiego zainteresowania pracą w tym obiekcie? Czy jakieś specjalne warunki zatrudnienia? Oferowana stawka godzinowa to nieco ponad 10 zł na godzinę brutto plus ewentualna premia od sprzedaży. Według mojej znajomości rynku pracy nie jest to jakaś wygórowana oferta. Owszem salon nowy, przestronny i ciepły no, bo jak można powiedzieć o meblach, które zapewne będą w nim eksponowane. One z pewnością przyszłemu pracownikowi dodadzą ciepła rodzinnego. Lecz czy tylko w poszukiwaniu ciepła rodzinnego tłumy bezrobotnych przybyły, aby poddać się wielogodzinnej rekrutacji? Część osób przyszła, bo dostała skierowanie z Urzędu Pracy. Inni, bo przeczytali ogłoszenia w prasie. Na szybach nowego salonu od kilku tygodni również była rozwieszona oferta. Jednak liczba osób przybyłych na wyznaczoną wcześniej godzinę świadczy, że Tomaszów ma deficyt, jeśli chodzi o wolne miejsca pracy. Kolejni prezydenci, radni naszego miasta nie robią nic by trend ten odwrócić. Co z tego, że w ciągu roku jakiś niewielki inwestor wpadnie do naszego miasta i zaoferuje kilka nowych miejsc pracy. To przysłowiowa kropla w morzu. Wkrótce druga tura wyborów. Część obywateli z godnie z prawem wyborczym pójdzie zagłosować, co w pełni popieram. Czy jednak idąc do urn zastanawiają się Państwo, kogo skreślamy? Czy może wybierzemy pana Zagozdona który już rządził Tomaszowem ostatnie 4 lata. Dla naszego miasta zrobił jednak tak niewiele, że teraz jesteśmy na przedostatnim miejscu jeśli chodzi o ranking miast naszego województwa! A może pana Witko? Dla wielu kojarzony z partią wodza Kaczyńskiego i tymi dla których rozwój miasta nie jest bynajmniej priorytetem. Pamiętamy przecież, że to właśnie pan Witko zasiada w tej samej partii co startujący z jej list pan Węgrzynowski. Największy inicjator zablokowania budowy galerii. Tak bardzo oczekiwanej przez naszych mieszkańców. Część z nas może jednak pójść spełnić obywatelski obowiązek, ale oddając głos „pusty”.  Jak to można uczynić i co to nam da? Otóż sam taki głos prawnie będzie nieważny, ale jeśli osób w ten sposób głosujących będzie dużo to będą podstawy do przemyśleń i w pewnego rodzaju ostrzeżenia dla przyszłego prezydenta. Osoby chcące tak, więc uczynić powinny skreślić po długości oba nazwiska i imiona kandydatów. Dodatkowo  wpisując nazwisko kandydata na którego głosowaliśmy w pierwszej turze, albo cokolwiek innego wyrażającego sprzeciw obu panom. Nie łudźmy się drodzy mieszkańcy tym co jest na plakatach wyborczych! To kolejny chwyt który nie zawsze jest później odzwierciedleniem prawdy. Wiadomo, że mało kto z nas kieruje się zdrowym rozsądkiem i dokładną znajomością osoby skreślanej. Sami kandydaci nie mają nam zbyt wiele do zaoferowania. Wystarczy zapytać się, co by ów przyszły prezydent miasta zrobił by żyło się lepiej mieszkańcom ? Na odpowiedź zapewne będziemy czekać długo. Ba, jeśli w ogóle czegoś się dowiemy. A należy pamiętać, że to za nasze pieniądze prezydent będzie się utrzymywać w czasie pełnionej funkcji. I naszymi pieniędzmi rozporządzał dokonując często nie trafionych i nie przemyślanych inwestycji. I niech ten przykład z pod salonu meblowego gdzie setki ludzi przyszło w poszukiwaniu chleba będzie jakimś przemyśleniem zanim postawimy krzyżyk na danego kandydata. Niech też będzie tchnieniem do przemyśleń naszych własnych, ale i przyszłego kandydata. By nie okazało się, ze za 4 lata będziemy narzekać na osobę której my sami daliśmy mandat zaufania. Odpowiedzmy, więc sobie już teraz na pytanie. Czy warto dać mandat wyborczy jedynie za przynależność partyjną, znane nazwisko czy za sympatyczny plakat ze słupa ogłoszeniowego? Czy może jednak warto przyjrzeć się dokładniej kandydatowi, któremu powierzymy własne zaufanie na następne 4 lata nie koniecznie na niego głosując?
                                                        Redakcja